Analizując literaturę przedmiotu potrzebne jest precyzyjne określenie czym jest pedofilia? Według "DSM - 5 Bez tajemnic - Przewodnik dla klinicystów" Jamesa Morrisona: "Pedofilia to greckie słowo oznaczające "miłość do dzieci". W kontekście parafilii oznacza to, oczywiście, seks z dziećmi. Pedofilia jest zdecydowanie najczęstszym spośród zaburzeń parafilnych, które wiążą się z faktycznym kontaktem".
1. Oglądając dwukrotnie dokument p. Siekielskich pt: "Tylko nie mów nikomu" postanowiłem odnieść się do niego od strony psychologicznej i seksuologicznej. Na początku muszę zaznaczyć cechy charakterystyczne dla pedofilii, którymi są: pociąg seksualny do chłopców; pociąg seksualny do dziewczynek; pociąg seksualny do obu płci.
Dr Andrzej Jaczewski w swej badawczej publikacji "Seksualność dzieci i młodzieży" wyróżnia trzy grupy ofiar pedofilii:
a. grupa I - małe dzieci do lat 3,
b. grupa II - dzieci od 3 - 8 lat,
c. grupa III - dzieci i młodzież od 9 - 18 lat.
Proponuję zatem przemyśleć do jakich wniosków doszedł przez 50 lat badań Dr Andrzej Jaczewski:
"Myślę, że zupełnie czym innym jest kontakt z dzieckiem małym i tu wydaje mi się taką granicą właśnie wiek 8 lat. Zupełnie czym innym jest kontakt seksualny (jakim by nie był) z nastolatkiem w okresie dojrzewania.
W tym okresie młodzi ludzie zwykle wiedzą, na czym on polega i najczęściej mają dość odwagi by nie zgadzać się na propozycję, które są im niemiłe. Także trauma, jaka może powstać (nazwijmy go tu jeszcze) z pedofilem może być mniejsza, bowiem wydaje się, że poza przypadkami przestępczych działań (zgwałceń, szantażu) istnieje jakiś stopień przyzwolenia młodego człowieka na aktywność seksualną.
Postuluję, by określenie "pedofil" zachować tylko dla grupy najmłodszej i średniej. Natomiast nie używać jej w odniesieniu do grupy wiekowej najstarszej. Należy nazwać ich efebofilami. Określenie efebofilia (z gr. efebos) - ten, który zaczął pokwitać - miłość nie występuje w klasyfikacjach zaburzeń psychicznych DSM - 5 i ICD - 10".
2. Na podstawie moich skromnych badań i wywiadów diagnostycznych z ofiarami pedofilii, a było ich kilkadziesiąt przez ostatnie 6 lat dochodzę do wniosku, że najczęściej sprawcami są: ojciec, przysposobiony ojciec, starszy znacznie brat, kuzyn - brat cioteczny, wujek. W mojej skromnej praktyce badawczej nie spotkałem się z przypadkiem, aby molestującym była osoba obca.
Dokument p. Siekielskich przedstawia tylko ofiary, które były molestowane przez duchownych katolickich. Moje wnioski są jednoznaczne, że film ten jest tendencyjny i uwypukla tylko skrajne przypadki molestowania przez duchownych katolickich.
Uważam, że potrzebny jest film dokumentalny, ale bardziej obiektywny niż pierwszy odcinek p. Siekielskich. Myślę, że zapowiedziany drugi film będzie bardziej klarowny i nie będzie użyty do "walki politycznej", bo przecież ma się pojawić przed wyborami. Cenię sobie bardzo w tym pierwszym filmie pt: "Tylko nie mów nikomu" stwierdzenia p. psycholog.
3. Zdaję sobie sprawę, że czyny pedofilne wywołały u dziecka czy młodego człowieka wielką życiową traumę. Muszę się odnieść również do modeli wpływu wykorzystania seksualnego w dzieciństwie.
W literaturze przedmiotu Dr n. med. John Bancroft w "Seksualność człowieka" wyróżnił przeszkody dotyczące ujawnienia czynów pedofilnych - kazirodczych. "Trudności, na jakie natrafia dziecko wykorzystywane seksualnie przez członka rodziny, stawiające je w pozycji pozornie beznadziejnej sytuacji, znakomicie przedstawił Summit (1983). Użył terminu "syndrom przystosowania dziecka molestowanego seksualnie" do opisu reakcji, która umożliwia bezpośrednie przeżycie dziecka w rodzinie, lecz która często wiąże się z odmawianiem mu ostatecznej akceptacji, wiarygodności i empatii przez społeczeństwo jako całość". (str. 518).
a) Dyskrecja,
b) Bezradność,
c) Złapanie w pułapkę i przystosowanie,
d) Spóźnione i nieprzekonywujące ujawnienie sytuacji,
e) Odwoływanie. "Odrzucenie próśb dziecka o pomoc może stanowić najbardziej traumatyczny aspekt całego przeżycia".
Finkelhor i Browne (1986) zasugerowali, że przeżycie wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie można bardziej ogólnie przedstawić w kategoriach 4 czynników traumatycznych, które nazwali "dynamiką traumatogenną". Należą do nich:
a') Traumatyczna seksualizacja,
b') Zdrada,
c') Bezsilność,
d') Stygmatyzacja (napiętnowanie).
4. Bardzo traumatyczne przeżycie molestowania seksualnego w dzieciństwie wywołuje bardzo poważne konsekwencje na całe życie ofiary - osoby molestowanej przez pedofila. Należą do nich wg Patricka Carnesa następujące objawy, które po zdiagnozowaniu molestowania w dzieciństwie przez lata trzeba leczyć zarówno psychologicznie jak i seksuologicznie.
a) "Dysocjacja.
Wiele ofiar wskutek traumy rozwija w sobie zdolność uciekania od raniącej rzeczywistości poprzez odłączenie się (...). Dysocjacja może powodować wytworzenie "Osobowości mnogiej",
b) Retrospekcje.
Ofiary tracą poczucie ciągłości czasu do tego stopnia, że mylą teraźniejszość z przeszłością (...). Przeszłość nagle pojawia się tak, jakby działa się obecnie, zwłaszcza pod wpływem stresogennego czynnika (...).
c) Wewnętrzny zamęt.
Sytuacje w jakiś sposób podobne do tej, która spowodowała traumę (...). Specyficzne okoliczności, szczegóły lub czyjś sposób bycia powoduje nagle, że ofiara "zamraża" się emocjonalnie, fizycznie lub intelektualnie, by przetrwać stres (...).
d) Przesunięcie lęku.
Ofiary muszą żyć z aktualnym lękiem przed ponownym wykorzystaniem oraz z nierozwiązalnym lękiem z przeszłości. Doświadczają bezsenności, nerwicy, pobudliwości ruchowej, nieuzasadnionej irytacji lub "alergii" na bliskość z drugą osobą (...).
e) Wyolbrzymiona nieufność.
Wiele ofiar, które czuły się lojalne wobec oprawców i/lub ich kochały nie potrafi wyrazić doznanej kiedyś zdrady inaczej niż zastępczo, poprzez nieufność wobec stałego partnera czy bliskich przyjaciół (...).
f) Seksualizowanie uczuć związanych z traumą (...).
Wiele osób wykorzystanych seksualnie będzie miało poważne trudności w oddzieleniu lęku od seksu, a lęk, jak odnotowaliśmy wcześniej jest potężnym katalizatorem w neurochemii ich choroby (...). Ofiara molestowania w wieku dorosłym będzie postrzegać opiekę nad sobą w kategoriach seksualnych.
g) Nienaturalnie wysoka tolerancja na ból.
Bywają sytuacje, że ofiary molestowania seksualnego dokonują samookaleczeń ciała, tnąc się lub przypalając. Zachowania te są czasem przejawem nienawiści do siebie, a czasem reaktywowanej wczesnej traumy. Dla części ofiar cierpienie jest naznaczone seksualnością tak dalece, że odczuwanie seksualnej przyjemności wzmacnia lub w ogóle umożliwia dopiero dołączenie ostrego bólu - nakłuwania się, biczowania i innego rodzaju okaleczeń. (wytworzony masochizm - moja dop.).
h) Perfekcjonizm.
Metodą unikania raniących uwag otoczenia, jakiej uczy się wykorzystane dziecko, jest kompulsywne wystrzeganie się błędów (...). Ludzie, którzy chcą wyegzekwować od siebie tak ekstremalną kontrolę nad wynikami działań, zaprzeczają zazwyczaj swoim potrzebom i zależności.
i) Unikanie bycia zależnym.
Ofiary z zasady nie proszą o pomoc ani też nie wierzą w okazywaną im miłość czy troskę. Postępują tak, jakby nikomu nie ufały (...).
j) Wstyd.
W większości nadużyć ofiary molestowania seksualnego noszą w sobie ogromny nagromadzony wstyd. Postrzegają siebie jako osoby bezwartościowe, destrukcyjne i grzeszne. Molestowaniu dziecka najczęściej towarzyszą komunikaty zawstydzające dziecko, by wymusić na nim milczenie (...). (Patrick Carnes, "Od nałogu do miłości - Jak wyzwolić się z uzależnienia od seksu i odnaleźć prawdziwe uczucie", Media Rodzina, str. 156 - 158)
Starałem się jak mogłem, aby empatycznie w perspektywie spojrzenia od strony ofiar pokazać zagadnienie pedofilii tj. jak wielkiej traumy i jej konsekwencji doświadczają osoby molestowane w dzieciństwie przez dorosłych zarówno z grona najbliższych jak i osoby obce. Dodam, że osoby molestowane w dzieciństwie popadają w pułapki "uśmierzania bólu" poprzez inne uzależnienia takie jak: alkoholizm, narkomania, lekomania i nieprzystosowawcze zachowania seksualne np. popadają w prostytucję.